|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bumilka Administrator
|
Wysłany:
Sob 15:20, 03 Cze 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: N.Y.
|
Shinodka -> jak narazie to mi LP sie nie przejadło, a właściwie nie przeszłuchało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nina
|
Wysłany:
Czw 18:51, 06 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lorien
|
Ja wole zdecydowanie HT. Co do Meteory..Najbardziej lubie Easier To Run, Hit The Floor, Lying From You,Session, ta plyta ma mnostwo wad , nie bede wymienic bo przebieralismy to milion razy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Przemek
|
Wysłany:
Nie 10:00, 09 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kątowni ;)
|
Moja ulubiona płyta LP.Troszeczke bardziej mi sie podoba od HT.W skali od 1-10 dałbym 9+
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Doroti
|
Wysłany:
Pią 20:43, 14 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 146 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
'Komercja' Muahahahahaha wybaczcie ale używanie tego słowa do Meteory czy w ogóle do LP jest dla mnie czymś dziwnym!
Żuczku wiesz jak wygląda komercha? taka prawdziwa komercha a nie zmiana, przemiana, czy też dojżewanie muzyczne artystów? Komerchom można nazwać Tatużki, TH, Britney Spears, wszystkie boysbandy ale na pewno nie LP. Czerpanie korzyści z tworzenia muzyki to nie jest komercja, a przynajmniej nie taka o jaką tu chodzi. Komercja w tym przypadku to kreowanie muzyków i całej muzyki do tego stopnia że steje się nieprawdziwa... nie odzwierciedla odczuć muzyków. Dal mnie to jest komercja.
Kreowanie Tatużek i robienie widowiska nie muzycznego tylko obłapianie się dwóch lasek na scenie aby przyciągnąć widzów żądnych skandalu!
Czy Metallica z orkiestrą symfoniczną też jest komerchą? przecież nie pasuje do wizerunku tego zespołu. A jednak zdecydowali się na ten krok bo ludzie się zmieniają, dojrzewają!! a dla mnie dziwne jest to że niektórzy dojrzewanie biorą za komercję...
A co do Meteory... kocham Easier to run i nic nigdy tego nie zmieni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Żuczek
|
Wysłany:
Wto 1:47, 25 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
|
Słowa "komercyjny" można użyć względem dużej większości zespołów, właściwie to prawie całej światowej sceny muzycznej. Jakaś wytwórnia za jakieś pieniądze wypuszcza jakąś ilość kopii krążka za którą jakieś ludziki płacą pieniążkami to znaczy, że płyta została wydana komercyjnie. I nie ważne czy to Linkin Park, Metallica czy Britney Spears... Jak chce się wydac płytę neikomercyjnie to robi ię to własnymi siłąmi i rozdaje za darmo. Ale nie czarujmy się - nie o takie znaczenie komercji chodzi w przypadku tematu jakim jest muzyka.
Co do mojego rozumienia słowa "komercja" [w światku artystycznym, jako synonim regresu artystycznego, celem zwiększenia zysków sprzedaży] to wypowiedziałem się całkiem obszernie na poprzedniej stronie tematu...
Hmm.. a teraz pytanie - czy Linkin Park nie kreuje swojego wizerunku? Może nie całują się na scenie, ale ich klipy są puszczane w tv, udzielają wywiadów, chodzą na gale rozdania nagród itp. To też jest kreowanie wizerunku, tyle, ż w mniej spektakularny sposób [nawet tego dobrze zrobić nie potrafią ^^]
Dojrzewanie, a komercja to dwie różne sprawy, co tez podkreśliłem wcześniej [napisałęm, że LP, co prawda przeszło ewolucję, ale w złym kierunku]. Ja tam nie utożsamiam tych pojęć ze sobą...
I jeśli chcecie argumentów, na to jak bardzo komercja przeżarła Linkisiów to voila:
- Nie wiem czy drodzy fani zauważyliście, ale zespół lubi podawać mocno odgrzewane dania. Uśmiecha się wam płacenie czterokrotnie za właściwie to samo? To spójrzcie - taki np. One Step Closer pojawił się na Hybrid Theory, Reanimation [w postaci remix'u], Live In Texas i Collision Course [mash up z piosenką Jay'a]. Ha! Ale to jeszcze nic w porównaniu z boskim Numbem, do którego nakręcono 3 klipy. Nie wierzycie? To popatrzcie - jest Numb oryginał [w wersji z Meteory], Numb promujący Live In Texas, i Numb/Encore... Fajnie? Dla mnie to przesada... No i żenada, że LP jadą przez kilka ładnych lat na swoich kilku hiciorkach i nie serwują niczego nowego...
-A propos Meteory - wielu fanów zasłania się argumentem o rzekomej "ewolucji". Jak wygląda owa "ewolucja"? Proszę - skrócenie długości piosenek [i tak skandalicznie krótkich], zmniejszenie objętości tekstów [no i ich tematyka - wałkowanie wciąż tych samych tematów], zalanie rynku teledyskami & singlami [przy HT można było jeszcze to rozumieć jako promocję młodego zespołu, ale teraz to tylko sposób na zarobinie więcej pieniążków], rezygnacja ze starego stylu grania na rzecz takiego "bardziej pod publiczkę" [SIB, FTI, BTH, Numb - nie zastanawialiście się czemu ta piosenka podoba się każdemu?] itd.
-Kwestia płyt. Dwa studyjne albumy to chyba nie dużo jak na taki okres działalności? Nawet pomijając to, to czy spostrzegliście, że "dodatków" tj. płyt przedstawiających nowe oblicza starych songów jest więcej niż samych studyjnych wydawnictw z nowymi utworami? To już paranoja... Po 3 płytce pewnie będzie "The Best Of Linkin Park", jakaś EP-ka [5 remixów, Numb live i jeden nowy kawałek] i może np. krążek z B-side'ami... Znając LP to jeszcze przeplotą to 5 koncertówkami.
-Co do komerchy - prosty przykład [pomijając to powyżej] "Prawdziwi fani LP" [chodzi o tych co znają całe płyty i na codzień słuchają nie tylko tego co w mtv puszczają 10x dziennie] zazwyczaj doceniają piosenki w stylu OSC, Crawling, Faint czy Papercut [czyli te z bardziej rock'owym feelingiem], ale prawdziwy sukces LP odniosło po zrobieniu klipu do ITE. Wtedy zaczął sie wystyp "fanek", które znają tylko ten jeden kawałek... No i przy okazji wyboru klipów do Meteory, co zrobili Linkini? Ano, jak więcej "fanek" mają po lekkich, łatwych i przyjemnych kawałkach to na singla idą SIB, BTH, Numb i From The Inside [prócz góra 10 sekund wrzasku piosenka usypia spokojną melodią]... Czyli Linkisie bardziej sobie cenią ilość [fanów, raczej pseudofanów] niż jakość [takich co znają dokonania zespołu nieco szerzej niż z mtv]. A później są ludzie twierdzący, że to ich ulubiony band, ale na tytuły "One Step Closer" czy "Forgotten" reagują wielkimi oczami... Ech...
Na razie stynie bo spać mi się chce....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Alessa
|
Wysłany:
Śro 21:55, 26 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Silent Hill
|
Żuczek nie jestem w stanie się z Tobą zgodzić.
Owszem każdy zespoł ma swoich fanów, i fanuszki. To już od kazdego zalezy kim jest.
Co do komercji. Nie uważam, zeby LP było komercyjne.
Zastanów się: Wolałbyś żeby wydali 2 studujne i siedzieli cicho? Nic nie nagrywając?
Nie mówie, ze pochwalam ich kazde posunięcie.
Uwazam ze Reanimation było potrzebne, bo pozwala zobaczyc ich muzykę w troszkę innym świetle.
Live in Texas? Tak. Bo nie kazdy ma możliwośc zobaczenia zespołu na zywo, badz sciegnecia jakiegos koncertu z neta. I myslę ze wiele osób, podobnie jak ja lubi posluchac piosenek live.
Co do płyty z Jay-Z to rzeczywiście, mam mieszane uczucia. Bo według mnie to nie jest zbyt dobra płyta. Z mojego punktu widzenia te pisoenki nie bardzo pasują do siebie, choć niektóre wpadaja w ucho.
Ale nie patrzmy na ten projekt tylko z naszego punktu widzenia. Zespoł przedewszytskim gra dla siebie, nie tylko dla nas, fanow. Jesli ten projekt cos im dał, to był potrzebny. Zreszta nie zapomniajmy ze to własnie z CC narodził sie w pewnej czesci Fort Minor.
Nie musisz sie zgadzac z moim zdaniem, ale to moja opinia. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
zardzewialy_widelec
|
Wysłany:
Śro 22:51, 26 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 129 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sz-n
|
Alessa napisał: | Zastanów się: Wolałbyś żeby wydali 2 studujne i siedzieli cicho? Nic nie nagrywając?
Nie mówie, ze pochwalam ich kazde posunięcie.
Uwazam ze Reanimation było potrzebne, bo pozwala zobaczyc ich muzykę w troszkę innym świetle.
Live in Texas? Tak. Bo nie kazdy ma możliwośc zobaczenia zespołu na zywo, badz sciegnecia jakiegos koncertu z neta. I myslę ze wiele osób, podobnie jak ja lubi posluchac piosenek live.
Co do płyty z Jay-Z to rzeczywiście, mam mieszane uczucia. Bo według mnie to nie jest zbyt dobra płyta. Z mojego punktu widzenia te pisoenki nie bardzo pasują do siebie, choć niektóre wpadaja w ucho.
Ale nie patrzmy na ten projekt tylko z naszego punktu widzenia. Zespoł przedewszytskim gra dla siebie, nie tylko dla nas, fanow. Jesli ten projekt cos im dał, to był potrzebny. Zreszta nie zapomniajmy ze to własnie z CC narodził sie w pewnej czesci Fort Minor.
Nie musisz sie zgadzac z moim zdaniem, ale to moja opinia. Pozdrawiam |
Tak, lepiej by tak było. Wg. mnie przynajmniej. Bo to, że wydali 2 albumy i 3 "odświeżane", pokazuje, jakie mają możliwości. Czyli niewielkie.
I słusznie.
Z tym ew. mogę się zgodzić.
Co do LiT absolutnie się nie zgadzam. Rozumiem, żeby wydali ten album po np. 5 nagranych płytach. Ale po 2?! Przecież to jest śmieszne. I jeszcze żeby jej nie przerabiali w studio...
Co do CC, to ja nic nie napiszę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|