Autor |
Wiadomość |
Doroti |
Wysłany: Sob 13:12, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
hehehe ja jakiś miesiąc temu miałam pecha i w ciągu tygodnia spadłam 3 razy... za każdym razem z innego ;p a przedtem przez 5 lat spadłam tylko 4 razy ;]
chyba sobie w poniedziałek na konie pojadę bo przez tą pracę i same nocki dawno nie jeździłam |
|
|
masza |
Wysłany: Pią 20:06, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
Uwielbiam
nawet upadki z grzbietu galopującego konia są cudne <rozmarzona> |
|
|
Doroti |
Wysłany: Pią 22:44, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
łeee tam
ja bym z miłą chęcią ponarzekała na bolący od jazdy tyłek ale po dzisiejszym maratonie 12 h w pracy to nie wiem czy będę miała czas na jazdę |
|
|
Wiola |
Wysłany: Pią 22:22, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
Ja nie jestem odporna, chociaż mnie często wiele rzeczy boli xD
A jeszcze jakby miała mnie dupa, po jakieś jeździe konnej boleć? By było "pier.... to" xD |
|
|
Doroti |
Wysłany: Czw 18:44, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
hehehe raczej bez przesady ;p
ja tam strasznie marudna jestem i często coś mi się dzieje ale jakoś nawet jak mnie koń podeptał czy coś to trochę pogderałam ale po chwili już mi nic nie było... chyba jestem odporna ;] |
|
|
Wiola |
Wysłany: Czw 14:30, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
Mnie to by bolała, o xD
Ja znam siebie i możliwości mojego "ała" xD |
|
|
Doroti |
Wysłany: Śro 16:36, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
e tam... to stereotyp ;p
jak się odpowiednio dawkuje to tyłek nie boli
mnie boli tylko jak przeholuję i po przerwie jeżdżę od razu długo kłusem...
bo po stępie i galopie nic nie boli... tylko po kłusie, uwierz na słowo a i to tylko jak na pierwszy raz za długo się tym chodem jeździ bo człowiek nie jest przyzwyczajony i się "odklepie" ;] |
|
|
Wiola |
Wysłany: Pon 12:59, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
Wiesz co Dorotko? Dogadałabyś się z moją koleżanką xD Ona na każde wakacje jeździła, na obozy z końmi, nawet tam jakiś dyplom ma, ale już nie pamiętam. Raz jak nie pojechała, to zajebiście żałowała xD
Cytat: | a może ktoś chciałby spróbować jazdy?Very Happy |
Żeby dupa mnie bolała? Noł łej xD |
|
|
Doroti |
Wysłany: Nie 19:46, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
łooo już nie pamiętam dlaczego napisałam że nie będę tam jeździła ;p
co prawda nie jeżdżę tam często ale mimo wszystko nie zmieniłam miejsca ani koni do jazdy
co prawda od zeszłego roku sporo się pozmieniało i wielu moich ukochanych koni już nie ma ale większość została i pojawiły się inne
a może ktoś chciałby spróbować jazdy? |
|
|
Nina |
Wysłany: Sob 10:10, 15 Lip 2006 Temat postu: |
|
Ja jak bylam bardzo mloda to jezdzilam, ale to bardzo dawne czasy. Chyba mialam z 5/6 lat. Ale mysle, ze wciaz potrafie jezdzic Tego chyba sie nei zapomina?^^ |
|
|
achtung |
Wysłany: Pią 23:30, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
przeciez Dorota ja wiem ze i tak bez koni dlugo nie wytrzymasz znajdziesz inne miejsce i na pewno bedzie lepsze od tmatego rancho i beda bardziej przyjazni ludzie od niektorych pan
Ja tam konie lubie ale nie jezdze |
|
|
Doroti |
Wysłany: Pią 20:08, 14 Lip 2006 Temat postu: Jazda konna |
|
włąśnie przeżywam kryzysa...
od dzisiaj nie będę jeździła w starym rancho...
ale nie będę was zanudzać!
powiedzcie co sądzicie o KONIACH mojej miłości i sportach z nimi związanych
ja jeżdżę od dziecka i do końca życia będzie to moim głównym (po muzyce albo i na równi) nałogiem |
|
|